Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 01:52
Reklama
Reklama

Lokomotywa pełna papierosów

Wydawałoby się, że funkcjonariuszy Służby Celnej żaden sposób ukrycia tytoniowej kontrabandy nie może zadziwić.
Lokomotywa pełna papierosów
Wydawałoby się, że funkcjonariuszy Służby Celnej żaden sposób ukrycia tytoniowej kontrabandy nie może zadziwić. Znajdowali już przecież papierosy ukryte w torcie, futbolówkach, pianinie a nawet chlebie. Jednak ostatnie wykrycie próby przemytu przez podlaskich celników z polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Połowcach to przykład, że pomysłowość przemytników jest nieograniczona.

Podczas odprawy celnej 41-letniej Białorusinki funkcjonariusz zwrócił uwagę na przewożoną na tylnym siedzeniu plastikową lokomotywę. Kobieta wyjaśniła, że jest to zabawka jej 10-miesięcznego dziecka, z którym właśnie jechała do Polski na zakupy. Jednak i tym razem doświadczenie funkcjonariusza i celniczy nos okazały się niezastąpione.

Po dokładnym sprawdzeniu zabawki okazało się, że we wnętrzu pociągu jest pół tysiąca upchanych luzem papierosów. Kolejne kilkaset sztuk celnicy znaleźli w innej zabawce (pozytywce), która była w bagażniku.

Podróżna przyznała się do przemytu. Celnicy zarekwirowali papierosy schowane w zabawkach, a pomysłową Białorusinkę ukarali mandatem karnym w wysokości 650 złotych.

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama