wypadek

Pijani kierowcy na polskich drogach to prawdziwa plaga. Funkcjonariusze codziennie eliminują z ruchu nietrzeźwych kierujących, zanim Ci spowodują wypadek lub kolizję. Są jednak sytuacje w pijani powodują zdarzenie drogowe i uciekają z miejsca. Tak było wczoraj w Łomży.

Cztery osoby trafiły do szpitala po wypadku do którego doszło przed godziną 20:00 na skrzyżowaniu Al. Legionów  ul. Mickiewicza i Dworcową. Wśród poszkodowanych jest prawdopodobnie dziecko. 

Całkowicie zablokowana droga i śmierć kierowcy osobówki to skutki wypadku do którego doszło po godzinie 17:00 na trasie Łomża - Ostrołęka. Na miejscu pracują wszystkie służby ratunkowe.

Nieprzejezdna jest droga krajowa Łomża-Jeżewo. Po godzinie 17:00, na moście w Wiźnie zderzyło się 8 pojazdów. Na miejscu pracują wszystkie służby ratownicze. To jedno z trzech groźnych zdarzeń drogowych, do których doszło w naszym regionie - informuje policja.

Kierowcy jadący Drogą Krajową numer 8 w kierunku Białegostoku muszą liczyć się z utrudnieniami. Na wysokości miejscowości Łyski doszło do wypadku, w którym uczestniczyły cztery auta ciężarowe i jedno auto osobowe.

Około południa doszło do wypadku na skrzyżowaniu ul. Kazańskiej z Aleją Piłsudskiego. W zdarzeniu brały udział dwa samochody osobowe, a jedna osoba trafiła do szpitala.

Do kolejnego, bardzo groźnego wypadku doszło około godziny 10:00 na drodze Łomża - Jedwabne. Droga jest zablokowana.

Zablokowana droga i co najmniej jedna osoba ranna, która trafiła do szpitala. To efekt wypadku, do którego doszło na drodze krajowej 64 Łomża - Jeżewo. Zdarzenie miało miejsce za mostem w Wiźnie na wysokości skrzyżowania z drogą do miejscowości Grądy Woniecko.

Najpierw samochód osobowy marki volvo, a zaledwie dwie godziny później seicento wpadło do rowu, na drodze wojewódzkiej nr 645, na trasie Łomża – Myszyniec, pomiędzy Dębnikami a Morgownikami. Kobieta, która prowadziła samochód osobowy marki seicento została zabrana do szpitala.

Weekend powoli dobiega końca. Dla wielu to czas powrotów z wakacyjnych turnusów lub po prostu weekendowego wypoczynku. Przez drogi naszego regionu przejedzie z pewnością duża liczba pojazdów, dlatego za kierownicą warto być ostrożnym, by nie doprowadzić chociażby do takiego zdarzenia, jakie miało miejsce na drodze krajowej numer 63, Łomża - Zambrów.

Całkowicie zablokowana droga Łomża-Śniadowo na wysokości skrętu do miejscowości Zagroby, dwa samochody w polu i co najmniej dwie osoby w szpitalu. To wynik wypadku z udziałem trzech samochodów, do którego doszło przed godziną 21:00

3 osoby trafiły do szpitala po wypadku, do którego doszło przed godziną 10:00, na drodze Łomża-Nowogród, około 1 kilometra za Nowymi Kupiskami.

Nawet do godziny 19:45 mogą potrwać utrudnienia po zdarzeniu drogowym z udziałem osobówki i samochodu ciężarowego na drodze Łomża - Śniadowo. W wyniku zdarzenia jedna osoba trafiła do szpitala.

Około godziny 20:30 na skrzyżowaniu Szosy Zambrowskiej z Aleją Piłsudskiego doszło do wypadku z udział dwóch samochodów osobowych. Uderzenie było na tyle mocne, że Opel przewrócił się na bok.

Około godziny 14:20 na drodze krajowej nr 61 Łomża - Ostrołęka na wysokości Grzymał Szczepankowskich doszło do zderzenia drogowego z udziałem busa i dwóch samochodów osobowych. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Dwukrotnie jednego wieczora doszło na drodze prowadzącej od Nowogrodu w kierunku Myszyńca do zdarzeń z udziałem kierujących pojazdami i zwierząt. Zaskakują jedynie efekty - gdy zwierzę nie ucierpiało, poszkodowany został człowiek, gdy zwierzę zginęło, ludzie wyszli bez szwanku.

Jedna osoba trafiła do szpitala w wyniku wypadku, do którego doszło w Piątnicy.

Kierująca osobowym Peugeotem, trafiła do szpitala po tym jak jej auto wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Do zdarzenia doszło około 7:20 na drodze pomiędzy Łomżą, a Jednaczewem.

Mężczyzna kierujący osobówką trafił do szpitala po tym, jak jego auto zderzyło się z ciągnikiem rolniczym. Do zdarzenia doszło w Pniewie około godziny 11:30

Ciężarna kobieta podróżująca autem marki Toyota została przewieziona do szpitala po tym jak wjechała do rowu. Prawdopodobnie chciała uniknąć zderzenia.