Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here

Cud męstwa nad Narwią

Słów marszałka Józefa Piłsudskiego o "cudzie nad Narwią", bez którego nie byłoby "cudu nad Wisłą", nie zdołali potwierdzić historycy. Jeżeli nawet twórca niepodległej Polski nie nazwał tak bitwy o Łomżę na przełomie lipca i sierpnia 1920 roku, to i tak nie da się zaprzeczyć faktom: sowiecka armia zatrzymała się na kilka dni nad Narwią nie mogąc pokonać oporu zebranych na fortach w Piątnicy różnych formacji Wojska Polskiego, ochotników i cywilnych mieszkańców Łomży i Ziemi Łomżyńskiej. A marszałek otrzymał trochę czasu i skrzętnie go wykorzystał.
Cud męstwa nad Narwią

Autor: Patryk Korzeniecki/Twoja Historia

Harcerki z Jadwigą Ramatowską na czele dostarczały w Łomży żołnierzom osłaniającym odwrót wojsk żywność. Sanitariuszki z Jadwigą Szczęsną, Zarębianka i Zofią Dębowską znosiły rannych. Adela Jarnuszkiewiczowa z Piekarską zarządzająca z ramienia „Ligi Kobiet” gospodą żołnierską dostarczyły na pierwszą linię walki do Zawad 4 dzbany czarnej kawy. Janina Cabertówna dostarczyła chleb i papierosy. Kuchnie polowe z powodu silnego ognia nieprzyjaciela nie mogły przez cały dzień dojechać w pobliże tych stanowisk.
Z powodu przełamania frontu pod Nowogrodem obrońcy zagrożeni byli okrążeniem.
O godzinie 21-ej po rozkazie z Naczelnego Dowództwa gen. Antoni Longin Mirza Baranowski zarządził odwrót. O godzinie 23 grupa ppłk. Andrzeja Kopy opuściła Łomżę i bez kontaktu z nieprzyjacielem pomaszerowała w kierunku Czerwińska. Dnia 3 sierpnia 1920 r. czerwonoarmiści o świcie zajęli Łomżę. Wykonano rozkaz odwrotu".

Pod Łomżę wojna polsko - sowiecka wróciła jeszcze gdy Armia Czerwona rozbita pod Warszawą była w odwrocie.

fot. Patryk Korzeniecki/Twojahistoria.pl



Podziel się
Oceń

Komentarze