Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here

Adam Kownacki. Droga do mistrzostwa

Nie milkną echa nieprawdopodobnego pojedynku Adama Kownackiego z Chrisem Arreolą. Obaj bokserzy w otwartej wojnie (ale w bardzo przyjacielskiej atmosferze) zadali sobie wzajemnie rekordową w wadze ciężkiej liczbę ciosów. Pochodzący z Konarzyc „Babyface” wygrał na punkty, ale przede wszystkim udowodnił, że jest już magnesem dla widzów i marketingowców. Jego wejście do ringu gwarantuje bowiem emocje. To ogromny atut, aby realnie planować walkę o mistrzowski pas.
Adam Kownacki. Droga do mistrzostwa

Autor: FB Adam Kownacki

Ringowa otoczka

Adam Kownacki i ludzie z jego otoczenia będą musieli sobie odpowiedzieć: co  dalej? Na razie jednak bokser odpoczywa i jest rozrywany przez media.

Na drugi dzień po walce z Arreolą rozmawiał z nim Andrzej Kostyra, który komentował starcie dla Polsatu. „Babyface” zaczynał w ciemnych okularach, ale w trakcie uchylił jej i pokazał mocno podbite oko. Nie narzekał jednak na zdrowie.

W Radiu RAMPA opowiedział z kolei o pewnym wydarzeniu w czasie walki z Arreolą:       

„Po 9. rundzie mój kochany brat chciał mnie zmotywować i powiedzieć "Adam, Justyna jest w ciąży, syn ci się niedługo rodzi", ale jego polski jest słabszy niż mój i wyszło "Adam, Justyna rodzi". Zdziwiłem się, z tyłu głowy miałem, że to jeszcze trzy rundy, że nie mogę się od razu wystrzelać, bo sam mogę zostać znokautowany. Ostatecznie walczyłem dalej, ale miałem nadzieję, że ktoś się zajmie Justyną – stwierdził Adam Kownacki w rozmowie z Radiem RAMPA. Na początku stycznia Polak pokonał Geralda Washingtona po nokaucie już w drugiej rundzie i po tej walce przekazał kibicom wiadomość o ciąży jego żony i stwierdził, że "nie chciał, by żona się stresowała, dlatego tak szybko skończył ten pojedynek". Synpięściarza ma urodzić się pod koniec sierpnia i będzie miał na imię Kazimierz.

„Babyface” odniósł się także do mocno dyskutowanej sprawy swojej wagi.     

Mateusz Hencel: - „A co z tą wagą? Podczas oficjalnego ważenia było 120,7 kg, najwięcej w karierze. To nie było zbyt dużo?

Adam Kownacki: - Sądzę, że trochę zaspałem. Na początku tygodnia przed walką ważyłem trochę więcej i chciałem tę wagę zbić. Wiem, że to mnie "zmuliło" i odwodniło. Gdybym podtrzymał wagę taką, jaką miałem, jakieś 2-3 kilogramy więcej, to byłoby jeszcze lepiej z mojej strony. A tak się trochę odwodniłem i niestety było gorzej przez to, że chciałem mieć super wagę. Przed walką robiłem więcej ciężarów, przybyło trochę masy mięśniowej, co było zresztą widać. Miałem większą klatkę, szersze barki i te mięśnie też swoje ważą i może z tych powodów właśnie było, jak było.

Myśli pan o tym, aby jednak do kolejnych walk zrzucić trochę tych kilogramów?

Tak, myślę, że moja idealna waga to około 113-115 kilogramów. Zobaczymy jednak jak to się ułoży. Teraz jednak odpoczynek jest najważniejszy.



Podziel się
Oceń

Komentarze