Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:54
Reklama
Reklama

Niezwykły dar dla skansenu w Nowogrodzie - [VIDEO]

Pracownia witraży wzbogaci zbiory Muzeum – Skansenu Kurpiowskiego im. Adama Chętnika w Nowogrodzie. Unikalny dar przekazuje znakomity łomżyński artysta plastyk Mieczysław Mazur po przeszło 40 latach zajmowania się tą dziedziną twórczości. W pracowni przy ul. Nowogrodzkiej 3/13 odwiedził go w poniedziałek, 07.07, członek zarządu województwa Jacek Piorunek.
Niezwykły dar dla skansenu w Nowogrodzie - [VIDEO]

Zawarliśmy specjalne porozumienie między panem Mieczysławem Mazurem a Skansenem. W odpowiednio przygotowanym otoczeniu pracownia zostanie wyeksponowana, wraz z zapisem twórczości artysty. Będzie to doskonała, kolejna wartość Skansenu. Zależy nam na otwieraniu tej placówki na nowe obszary kultury. Temu będzie służył ośrodek wystawienniczo-edukacyjny, którego budowę mamy w planach. Tam, wśród innych wspaniałości, godne miejsce znajdzie pracownia witraży – powiedział Jacek Piorunek.

Mieczysław Mazur to prawdziwa legenda łomżyńskiego środowiska plastycznego, w które wrósł przed ponad 40. laty.

Wszystko się kiedyś kończy. Trochę żal, że odchodzę, a nie pozostawiam następcy. Sam zająłem się witrażownictwem niejako na marginesie działalności twórczej. Trafiło się kiedyś zamówienie z kościoła w Suchowoli. Nie miałem doświadczenia, ale zrobiłem projekt najlepiej jak umiałem. Okazało się jednak, że na wschód od Wisły podobnych pracowni nie było w kraju, a te z drugiej części Polski nie bardzo chciały realizować cudze projekty... Mazur to jednak podobno stworzenia uparte, więc zacząłem to robić sam. Powoli doszedłem do wszystkiego – wspominał Mieczysław Mazur.

Zgromadził niezbędny sprzęt do obróbki ołowiu i barwnego szkła. Kilkanaście lat temu uznał, że sił zaczyna brakować, więc zaczął szukać miejsca, aby przekazać najpierw projekty witraży. Zajęło się tym Muzeum Diecezjalne w Łomży. Teraz przyszedł czas na piece, wyciągarki i pozostały sprzęt niezbędny do obróbki ołowiu i tworzenia kolorowych, szklanych arcydzieł. Z inicjatywą, aby opiekunem unikalnej pracowni stał się Skansen Kurpiowski, wyszedł Artur Filipkowski, szef Grupy Medialnej Narew.

Cieszę się i dziękuję panu Jackowi Piorunkowi, że podjął pomysł. To może trochę niezwykłe połączenie: witraże i Kurpie, ale ma to swój głęboki sens. W kurpiowskiej kulturze plastycznej ogromne znaczenie ma kreska, rytm, kształt. W wielu kościołach  pojawiają się elementy Kurpiowszczyzny. Ważne jest także miejsce, czyli Nowogród, kiedyś osada z wieżą strażniczą na granicy Mazowsza. Wbrew pozorom, Skansen będzie naturalnym miejscem dla pracowni prowadzonej od dziesięcioleci przez osobę o tak ogromnym wkładzie intelektualnym i artystycznym w kulturę plastyczną Ziemi Łomżyńskiej – tłumaczył Artur Filipkowski.

Przez 40 lat witraże Mieczysława Mazura ozdobiły ponad 20 kościołów. Podobne pracownie to już unikaty. Ta łomżyńska ma szanse pozostać nadal czynna, choćby w celach edukacyjnych. 

Skansen spadł mi jak z nieba – stwierdził artysta.

Bardzo cieszymy się, że pan Mieczysław Mazur zaufał muzeum w Nowogrodzie. Będziemy mogli tam wyeksponować jego dorobek na stałej ekspozycji, a pracownia będzie elementem ścieżki edukacyjnej z wykorzystanie multimediów, przedstawiającej proces twórczy - od projektu po gotowy witraż – zapowiedziała Anna Szynkiewicz pełniąca obowiązki dyrektora Skansenu.

Z entuzjazmem do nowego „nabytku” podchodzi etnograf Anna Smolińska.  

Pracownia jest wspaniałym wyzwaniem dla nas. Są wspólne mianowniki Kurpiowszczyzny i sztuki witraży. A jest też łącznik bezpośredni – stoły z pracowni wykonał Bolesław Olbryś, pracownik Skansenu w czasach Adama Chętnika, ważna postać dla kurpiowskiej kultury, ostatni kurpiowski lutnik. Z wielką pieczołowitością spisujemy, opisujemy, pakujemy każdy element i przewozimy go do naszej siedziby – tłumaczyła Anna Smolińska.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama