Parkingowa debata: chwilami burzliwa, rzeczowa i ciekawa

Parkingi

- Pieniądze lepiej wydać na parkingi niż parkomaty - mówiła Jadwiga Serafin. Kilku uczestników dyskusji podkreślało, że poszukiwanie możliwości stworzenia dodatkowych miejsc postojowych jest dla rozwoju centrum miasta znacznie korzystniejsze niż powrót parkomatów.

Problem w tym, że Starówka jest wyjątkowo uboga w tereny, które można by na ten cel przeznaczyć. Ale sytuacja nie jest beznadziejna.

Dla "górnej Starówki" uczestnicy debaty wskazywali m. in.: działkę między Giełczyńską a Dworną w rejonie Muzeum Północno - Mazowieckiego (- Teren jest prywatny, właściciel przebywa poza Polską, wynajmuje miastu ważny teren przy Giełczyńskiej mówił - Andrzej Karwowski); teren na skarpie przy Domku Pastora (- Będę rozmawiał o tym z konserwatorem zabytków - stwierdził Tadeusz Zaremba); kolejna część płyty głównej Starego Rynku (- Cały plac powinien być parkingiem dla urzędników z Ratusza w godzinach 8 - 16 - zaproponował jeden z dyskutantów). Nadal pozostaje też szansa na rozbudowę parkingu na zapleczu Urzędu Miejskiego. Uczestnicy chcieliby także, aby prezydent miasta wydał urzędnikom zalecenie parkowania poza bezpośrednim otoczeniem Ratusza (w kuluarach pojawił się pomysł ujawnienia numerów rejestracyjnych samochodów pracowników UM).

Dla "Starówki dolnej" ważnym czynnikiem poprawy sytuacji byłaby budowa prawdziwego parkingu na błotnistej łączce między Sienkiewicza a aleją Legionów oraz przy Urzędzie Pracy.